Umieranie w samotności to strach dla wielu w dobie COVID-19

Spisie treści:

Anonim

Kluczowe dania na wynos

  • Dla wielu osób COVID-19 ma skomplikowane sytuacje związane z końcem życia.
  • To normalne, że boisz się samotnej śmierci i odczuwasz potrzebę zamknięcia.
  • Z pomocą pracowników służby zdrowia i technologii bliscy mogli pożegnać się na odległość.

Koniec życia jest czymś, o czym większość z nas myśli w pewnym momencie. Wyobrażamy sobie, jak to będzie i kto będzie u naszego boku. Rozważamy nasze doświadczenia i zastanawiamy się, czy zrobiliśmy wystarczająco dużo i wystarczająco pokochaliśmy.

Niektórzy ludzie nie boją się śmierci. Jednak dla innych sam strach przed śmiercią wskazuje na większy strach przed utratą kontroli nad procesem umierania. Ten strach przed utratą kontroli potęguje fakt, że wiele szpitali i domów opieki wdrożyło zasady zakazu odwiedzania podczas pandemii koronawirusa, pozostawiając wiele osób stojących w obliczu śmierci każdego dnia bez członków rodziny lub bliskich u boku.

Na szczęście lekarze, pielęgniarki i inni pracownicy szpitala pracują niestrudzenie w trakcie, aby zapewnić, że ich pacjenci nie umrą sami. Dzięki wykorzystaniu technologii niektóre rodziny są w stanie komunikować się z ukochaną osobą w ostatnich godzinach. Podczas gdy inni pocieszają się wiedząc, że ich ukochanej towarzyszy wyjątkowy pracownik służby zdrowia, który będzie z nimi siedział do końca. Dla wielu pomaga to zmienić krajobraz samotnego umierania.

I chociaż niezliczone rodziny są wdzięczne za wsparcie, współczucie i bezinteresowność pracowników pierwszej linii, wiele osób wciąż ma pytania o to, jak ich bliscy spędzili ostatnie chwile. Ta obawa, że ​​ojciec, matka, wujek, brat lub siostra umrą samotnie, może skomplikować proces żałoby i doprowadzić do braku zamknięcia się członków rodziny.

Rozmawialiśmy z ekspertami ds. zdrowia psychicznego, aby lepiej zrozumieć, dlaczego boimy się samotnej śmierci i jak rodziny mogą znaleźć pocieszenie i spokój, gdy rozpoczynają proces żałoby.

Dlaczego boimy się umierać w pojedynkę?

Aby zrozumieć, dlaczego boimy się samotnej śmierci, Litsa Williams, kliniczna pracownica socjalna, współzałożycielka i dyrektor programowa What’s Your Grief?, mówi, że najpierw musimy przyznać, że ten strach często pochodzi z samej śmierci. „Boimy się nieznanego, potencjalnego bólu, nieznajomości i dyskomfortu, który może towarzyszyć śmierci” – wyjaśniła w e-mailu.

Chociaż możemy dobrze planować i mieć dobre wsparcie paliatywne, Williams mówi, że pocieszeniem jest idea znajomej twarzy, kogoś, kto czuwa nad nami, aby zminimalizować cierpienie, kogoś, kto przypomina nam, że jesteśmy kochani i po prostu być z nami. .

Innym powodem, dla którego boimy się samotnej śmierci, jest nasze pragnienie łączności. „Istnieje naturalny ludzki instynkt, by pragnąć łączności z innymi, a ten instynkt jest jeszcze bardziej wyraźny u tych, których kochamy”, wyjaśnia dr Keita Franklin i dyrektor kliniczny Psych Hub.

To pragnienie, jak mówi Franklin, jest obecne, a być może nawet nasilone, gdy stajesz w obliczu śmiertelności.

dr Keita Franklin

Dla tak wielu ostatnie godziny życia dają umierającemu członkowi rodziny i ich bliskim niezastąpioną okazję do wyrażenia miłości, szacunku, żalu i być może przebaczenia za doznane krzywdy.

- dr Keita Franklin

Dlaczego umieranie w samotności jest czasem błogosławieństwem

Psychoterapeutka, Naomi Torres-Mackie, EdM, mówi, że w czasie, gdy prowadziła terapię pacjentom u schyłku życia, zrozumiała, że ​​niektórzy w rzeczywistości preferują samotne umieranie. „W dużej mierze wynika to z faktu, że nie chcemy, aby inni widzieli nas słabych lub chorych” – napisała w e-mailu. Mówi, że samotne umieranie może dać komuś poczucie godności w ostatnich chwilach życia.

Dla niektórych Torres-Mackie mówi, że śmierć bez obecności innych oznacza, że ​​nie będą powodować emocjonalnego bólu u osób wokół nich. „Umieranie w samotności oznacza, że ​​nie musisz się martwić o nikogo innego oprócz siebie – ostatni raz” – dodaje.

To powiedziawszy, Williams wskazuje, że w wielu sytuacjach związanych z COVID-19, które bardzo różnią się od poprzednich procesów końca życia, rodziny czują, że ich ukochana osoba nie miała wyboru samotnej śmierci. Zadecydowano o tym za nich. A w takich sytuacjach najlepsze, co mogą zrobić rodziny, pacjenci i personel szpitala, to rozmawiać ze sobą otwarcie i często, dyskutować o obawach i obawach, kreatywnie korzystać z telefonów, tabletów, technologii wideo, zdjęć, dźwięku pliki, muzykę i wszelkie inne rzeczy, które mogą zapewnić poczucie komfortu i połączenia.

Jak rodziny mogą znaleźć pocieszenie i spokój

„Obecna pandemia, w obliczu której stoi nasz naród, skomplikowała już emocjonalny i trudny proces związany z względami końca życia” – powiedział Franklin w e-mailu. A dla członków rodziny i bliskich, którzy zmagają się z tym smutkiem, świadomość, że pielęgniarki i personel szpitala są ogólnie dobrze wyszkoleni i przygotowani do reagowania z empatią i łaską w ostatnich chwilach życia, może zapewnić poczucie komfortu i spokoju .

Williams wyjaśnia, że ​​jest w tym większy komfort niż myślenie o samotnej śmierci ukochanej osoby. Choć prawdopodobnie będzie to nieistotne, zwraca uwagę, że w tych skomplikowanych czasach małe wygody to czasami wszystko, co ma rodzina.

Litsa Williams, kliniczny pracownik socjalny

Rozmowa z pracownikiem szpitala i upewnienie się, że zna on ukochaną osobę jako osobę, a nie tylko pacjenta, może trochę pomóc.

- Litsa Williams, kliniczny pracownik socjalny

Ponadto, jeśli rodzina czuje, że jej ukochana osoba nie cierpi, nie cierpi i potencjalnie nie jest świadoma tego, co się dzieje, Williams mówi, że może to być pocieszeniem.

Dzięki swojej pracy klinicznej z pracownikami pierwszej linii COVID-19, Torres-Mackie mówi, że nauczyła się, że pomimo tego, jak trudna jest ich praca, mają ogromne poczucie sensu towarzysząc ludziom w ich ostatnich chwilach. „Daje im poczucie prawdziwego celu w czasie, gdy czują się dość bezsilni” – wyjaśnia.

Pracownicy służby zdrowia, którzy rozwijają tę empatię, są słusznie chwaleni, ale jednocześnie Franklin twierdzi, że nie łagodzi to bólu, jaki odczuwają ludzie z powodu nieobecności fizycznej w ostatnich godzinach ukochanej osoby. „Członkowie rodziny mogą odczuwać poczucie winy z powodu nieobecności i zastanawiać się, czy mogli zrobić więcej” - mówi Franklin.

Mogą również zastanawiać się, czy było coś innego, co mogli lub powinni byli powiedzieć umierającej ukochanej osobie. Mając to na uwadze, Franklin mówi, że poczucie winy i żalu jest naturalną reakcją na obecne ograniczenia dotyczące zdrowia publicznego i należy je brać pod uwagę podczas procesu żałoby.

Dlatego tak ważne jest znalezienie wsparcia, zarówno z bliskimi, jak i zawodowo. National Institute on Aging twierdzi, że znalezienie wsparcia u rodziny i współczujących przyjaciół to świetne miejsce na rozpoczęcie, zwłaszcza że oni też są w żałobie.

Ale jeśli okaże się, że samodzielne radzenie sobie z tym jest zbyt trudne, możesz rozważyć poradnictwo w żałobie. Rozmowa z terapeutą może pomóc w zaakceptowaniu śmierci, przepracowaniu procesu żałoby i posuwaniu się naprzód.

Informacje zawarte w tym artykule są aktualne na podany dzień, co oznacza, że ​​po przeczytaniu mogą być dostępne nowsze informacje. Aby uzyskać najnowsze informacje o COVID-19, odwiedź naszą stronę z wiadomościami o koronawirusie.

Co to oznacza dla ciebie

Pandemia COVID-19 wywołała wiele obaw związanych z samotną śmiercią. Obawy o własną śmiertelność i obawy o to, że nasi bliscy spędzą ostatnie dni bez rodziny u ich boku. Jeśli masz obawy związane z rytuałami końca życia lub zmagasz się z utratą bliskiej osoby, pamiętaj, że pomoc jest dostępna. Skontaktuj się ze swoim lekarzem, specjalistą ds. zdrowia psychicznego lub ekspertem w żałobie.


Zrozumieć smutek w dobie pandemii COVID-19