Rozpowszechnienie używania marihuany wśród mężczyzn w wieku rozrodczym nigdy nie było wyższe, podczas gdy niepłodność czynnika męskiego również wzrasta. Naukowcy uważają, że rozpowszechnienie legalnego medycznego i rekreacyjnego używania marihuany w USA może być czynnikiem przyczyniającym się do wzrostu niepłodności męskiej.
Związek między używaniem marihuany a niepłodnością u mężczyzn
Marihuana zawiera kannabinoid THC (tetrahydrokannabinol), jego główną psychoaktywną substancję chemiczną, a także inne kannabinoidy. Kilka badań powiązało używanie marihuany z niepłodnością męską, ale sposób, w jaki stosowanie leku wpływa na niepłodność, przypisuje się różnym przyczynom.
Jedno z badań wykazało, że mężczyźni palący marihuanę często mają znacznie mniej płynu nasiennego, niższą całkowitą liczbę plemników, a ich plemniki zachowują się nienormalnie. Wszystkie te czynniki mogą niekorzystnie wpływać na płodność.
Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie w Buffalo było pierwszym, w którym zbadano wpływ marihuany na specyficzne zachowania pływackie plemników palaczy marihuany i porównano wyniki z nasieniem mężczyzn z potwierdzoną płodnością.
Chociaż naukowcy nadal nie są pewni dokładnych przyczyn tych efektów, wyniki badań wyraźnie pokazują, że aktywne składniki znajdujące się w marihuanie wpływają na plemniki i negatywnie wpływają na płodność, twierdzi dr Lani J. Burkman, główny autor badania.
„Nie wiemy dokładnie, co się dzieje, aby zmienić funkcjonowanie plemników” – powiedział Burkman – „ale uważamy, że jest to jedna z dwóch rzeczy: THC może powodować niewłaściwy czas funkcjonowania plemników poprzez bezpośrednią stymulację lub może omijać naturalne mechanizmy hamowania."
Bez względu na dokładną przyczynę tych zmian, plemniki płyną zbyt szybko i zbyt wcześnie, co prowadzi do zmniejszenia płodności.
Zmiany w czapeczce enzymu nasienia
Naukowcy powiązali ten nieprawidłowy wzór z niepłodnością również w innych badaniach
Badanie Buffalo odkryte również w laboratorium andrologicznym wykazało, że ludzkie plemniki narażone na wysoki poziom THC wykazywały nieprawidłowe zmiany w czapeczce enzymu plemnika, zwanej akrosomem.
Testowanie liczby plemników
Burkman i współpracownicy otrzymali płyn nasienny od 22 potwierdzonych palaczy marihuany i poddali próbki różnym testom. Ochotnicy zgłaszali palenie marihuany około 14 razy w tygodniu i średnio przez 5,1 roku.
Liczby kontrolne uzyskano od 59 płodnych mężczyzn, którzy zaszli w ciążę. Wszyscy mężczyźni powstrzymywali się od aktywności seksualnej przez dwa dni przed analizą laboratoryjną.
Próbki z obu grup badano pod kątem objętości, liczby plemników na jednostkę płynu nasiennego, całkowitej liczby plemników, procentu poruszających się plemników, prędkości i kształtu plemników.
Palacze marihuany mieli mniej spermy
Wyniki wykazały, że zarówno objętość płynu nasiennego, jak i całkowita liczba plemników od palaczy marihuany były znacznie mniejsze niż w przypadku płodnych mężczyzn z grupy kontrolnej. Badania wykazały, że istotne różnice pojawiły się również w przypadku kwasu hialuronowego (anionowy, niesiarczanowany glikozaminoglikan szeroko rozpowszechniony w tkance łącznej, nabłonkowej i nerwowej) i szybkości, zarówno przed, jak i po myciu.
Problemem jest również „wypalenie” spermy
Wyniki sugerują, że używanie marihuany nie tylko wiąże się ze spadkiem liczby obecnych plemników i ilości płynu nasiennego, ale także prowadzi do „wypalenia”. Ponieważ plemniki poruszają się zbyt szybko i zbyt wcześnie, nie są w stanie we właściwym czasie dosięgnąć i zapłodnić komórki jajowej.
Używanie marihuany może być ryzykowne dla mężczyzn o granicy płodności
Naukowcy przyznali, że wielu mężczyzn palących marihuanę spłodziło dzieci. „Mężczyźni, którzy są najbardziej dotknięci chorobą, prawdopodobnie mają naturalnie występujący potencjał płodności na granicy, a THC z marihuany może doprowadzić ich do progu niepłodności” – powiedziała.
„THC pozostaje przechowywany w tłuszczu przez długi czas, więc proces może być dość powolny. Nie możemy powiedzieć, że wszystko wróci do normy. Większość mężczyzn z graniczną płodnością nie zdaje sobie z tego sprawy. Trudno powiedzieć, kto jest zagrożone. Zdecydowanie radziłbym każdemu, kto próbuje zajść w ciążę, nie palić marihuany, i dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn”.
Pozostaje pytanie, czy potencjał płodności powraca, gdy palacze przestają używać marihuany. Zagadnienie nie zostało wystarczająco dobrze zbadane, aby dać ostateczną odpowiedź.
Przekraczanie sygnałów nawożenia
Późniejsze badania Burkmana i współpracowników wykazały, że używanie marihuany może hamować chemiczne procesy sygnalizacyjne zachodzące podczas zapłodnienia. Stosowanie marihuany może zakłócać działanie arachidonoiloetanoloamidu (AEA) obecnego w ludzkim osoczu nasienia, płynie jajowodowym w połowie cyklu i płynie pęcherzykowym.
Plemniki są narażone na te płyny rozrodcze, gdy przemieszczają się z pochwy do miejsca zapłodnienia w jajowodzie. Naukowcy odkryli, że sygnalizacja AEA może regulować funkcje plemników wymagane do zapłodnienia w ludzkich drogach rozrodczych, a palenie marihuany może wpływać na te procesy.
Zakłócanie funkcji plemników
Inne badania wykazały, że używanie marihuany może zakłócać układ endokannabinoidowy (ECS), który bierze udział w regulacji męskiej reprodukcji. Różne badania in vivo i in vitro wykazały, że marihuana zaburza oś podwzgórze-przysadka-gonady, spermatogenezę i różne funkcje plemników.
Inne badanie układu endokannabinoidowego wykazało, że marihuana może hamować funkcję sygnalizacyjną FAAH (hydrolazy amidu kwasu tłuszczowego), która, jak odkryli, odgrywa kluczową rolę w szeregu sygnałów reprodukcyjnych, które odgrywają rolę w kontrolowaniu kilku etapów biologii plemników.
Z tych różnych badań naukowych jasno wynika, że używanie marihuany może odgrywać różne role w męskiej reprodukcji i żadne z nich nie poprawia płodności.