Czy uzależniające zachowania lub czynności są prawdziwymi uzależnieniami?

W dzisiejszych czasach dużo słyszymy o uzależnieniach behawioralnych – że ludzie mogą uzależniać się nie tylko od alkoholu czy innych narkotyków, ale także od pozornie nieszkodliwych czynności, takich jak seks, zakupy, gry wideo, hazard, jedzenie i ćwiczenia. Ale czy naprawdę są uzależnieniami?

Główną kontrowersją w dziedzinie uzależnień jest to, czy tak zwane uzależnienia „behawioralne” – uzależnienia od czynności takich jak jedzenie, ćwiczenia, seks, granie w gry wideo i hazard – są prawdziwymi nałogami. Ale koncepcje uzależnienia zmieniły się na przestrzeni lat, a eksperci różnią się w zrozumieniu, czym jest uzależnienie, więc dopóki nie zostanie osiągnięty konsensus, kontrowersje prawdopodobnie będą do pewnego stopnia kontynuowane. Jednak od czasu ostatniej aktualizacji Podręcznika diagnostyczno-statystycznego zaburzeń psychicznych (DSM-5) nauczono się wiele.

Aktualny stan

Podczas gdy silny ruch specjalistów od uzależnień i opinia publiczna popiera rozpoznanie uzależnienia od zachowań takich jak seks, zakupy, granie w gry wideo, internet, jedzenie i ćwiczenia, Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne (APA), które opracowuje, pisze i publikuje podręcznik diagnostyczno-statystyczny (DSM), w swoim najnowszym wydaniu (DSM-5) uwzględnił zaburzenia hazardowe.

Istnieją zwolennicy – ​​jak również pesymiści – włączenia każdego z uzależnień behawioralnych jako „prawdziwych” uzależnień, ale z kilkoma godnymi uwagi wyjątkami, takimi jak profesor Jim Orford, psycholog kliniczny i autor „Nadmiernego apetytu”, który długo argumentowali za uznaniem szeregu zachowań uzależniających, mają tendencję do skupiania się na jednym zachowaniu, a nie na pełnym zakresie.

Jednak w każdym z wymienionych tu głównych zachowań uzależniających podjęto próby sformułowania kryteriów diagnostycznych opartych na doświadczeniach osób dotkniętych chorobą, które są bardzo podobne do istniejących kryteriów uzależnienia od alkoholu i narkotyków oraz kompulsywnego hazardu.

Poza światem profesjonalnej psychiatrii i psychologii media przyjęły i przyjęły koncepcje uzależnień behawioralnych. „Oprah”, najbardziej udany i najwyżej oceniany talk show w historii światowej telewizji, rutynowo poruszał tematy związane z szeregiem uzależnień.

Tematy te obejmują ugruntowane uzależnienia, takie jak narkotyki nielegalne i na receptę, uzależnienia behawioralne, takie jak uzależnienie od seksu i uzależnienie od zakupów, a także inne czynności, które zwykle nie są uwzględniane w dyskusji o uzależnieniu, takie jak samodzielne cięcie (często omawiane w w odniesieniu do Borderline Personality Disorder) i chirurgii plastycznej. Przedstawienie tych działań jako uzależnień rezonuje zarówno z cierpiącymi, jak i publicznością, i wyraźnie te programy są w kontakcie ze współczesnymi problemami.

Historia

Historia koncepcji uzależnienia ma swoje podstawy w pracy z osobami uzależnionymi od alkoholu i innych środków odurzających. Ponieważ alkohol i inne narkotyki fizycznie zmieniają chemię ludzkiego mózgu, powodując cykl tolerancji i wycofania, który może sprawić, że ludzie będą chcieli coraz więcej narkotyków, cała podstawa teorii uzależnienia opiera się na idei uzależnienia chemicznego. Toksyczny wpływ alkoholu i innych narkotyków na mózg i resztę ciała wzmacnia koncepcję uzależnienia jako choroby – ludzie, którzy dużo piją i przyjmują duże ilości narkotyków przez dłuższy czas, mają tendencję do poważnego zachorowania.

W rzeczywistości jednak model uzależnienia chorobowego, który skupia się na fizjologicznych działaniach narkotyków, początkowo miał na celu zmniejszenie osądu moralnego uzależnionych, przedstawiając ich raczej jako „chorych” niż „złych”. A społeczność medyczna jako całość zmierza w kierunku większego uznania roli stresu i zdrowia psychicznego we wszystkich obszarach zdrowia i dobrego samopoczucia. Ponieważ medycyna prewencyjna i upodmiotowienie pacjentów są przyjmowane zarówno przez profesjonalistów, jak i społeczeństwo jako uzasadnione podejście do rozwiązywania problemów opieki zdrowotnej, model uzależnienia choroby staje się przestarzały.

Więc jeśli hazard jest uzależnieniem, dlaczego nie inne czynności, które dostarczają pewnym osobom dreszczyku emocji i rozczarowania, które charakteryzują zachowania uzależniające? Głównie dlatego, że nie przeprowadzono badań, napędzanych przez powiązane fundusze, aby odpowiednio wspierać istnienie innych uzależniających zachowań. A badania, które istnieją, są podzielone na wiele dyscyplin i obszarów zainteresowania.

I czy istnieje ryzyko związane z włączeniem innych nieproblematycznych zachowań obok uzależnienia od alkoholu i narkotyków? Po obu stronach tej debaty są ważne argumenty.

Sprawa dla

Wzorce rozwoju każdego uzależnienia, zaangażowany proces myślowy, cykl nagrody, który utrzymuje uzależniające zachowania, konsekwencje społeczne i związane z relacjami oraz proces zdrowienia mają wiele wspólnego z zachowaniami uzależniającymi.

Jeśli uznamy, że sam proces uzależnienia, a nie konkretna substancja lub zachowanie, jest przyczyną problemów, z jakimi borykają się osoby uzależnione, wiele trudności z obecnym systemem klasyfikacji i leczenia można przezwyciężyć.

Zrozumienie, na przykład, że to nie jest hazard jako taki to powoduje, że uzależniony od hazardu traci wszystko, ale proces unikania rzeczywistości swojej sytuacji pozwala terapeucie pracować z nim w stawianiu czoła, akceptowaniu i ulepszaniu swojego życia.

W ten sam sposób zrozumienie, że zażywający narkotyki, objadacze się, nadmiernie ćwiczący lub obsesyjni łowcy okazji używają tych zachowań, aby uniknąć stresu w swoim życiu, a tym samym pogarszają sytuację, pozwala skoncentrować się na terapii na rozwiązanie tego, zamiast skupiać się wyłącznie na samym zachowaniu.

Inkluzywny model uzależnienia pozwala również odpowiednio przygotować ludzi na ryzyko, że nie tylko powrócą do poprzedniego nałogu, ale także rozwiną kolejne uzależnienie. Ten powszechny problem wynika z nienauczenia się skutecznych umiejętności radzenia sobie ze stresem życiowym oraz, z naciskiem na wcześniejsze uzależnienie, do rozwinięcia tego samego uzależniającego wzorca z innym zachowaniem.

Podejścia terapeutyczne, takie jak etapy modelu zmiany i rozmowy motywacyjne, są skuteczne w leczeniu wszelkiego rodzaju uzależnień. Uznanie procesu uzależnienia za główną siłę napędową wszystkich zachowań uzależnieniowych, niezależnie od tego, czy są one skoncentrowane na substancji, czy na aktywności, pozwala znacznie większej liczbie osób uzyskać pomoc w zintegrowanych ośrodkach leczenia uzależnień.

Niektóre z tych usług już istnieją, a włączenie różnych uzależnień do terapii grupowej jest bardzo korzystne dla procesu terapeutycznego, ponieważ ludzie wycofują się z określonego zachowania i zamiast tego rozpoznają, co to dla nich robi i jak zaspokoić tę potrzebę w zdrowszym droga.

Kolejnym pozytywnym aspektem uznania uzależnień behawioralnych za rzeczywiste uzależnienia jest to, że pomniejsza ono nieadekwatny chorobowy model uzależnienia, który już się zakończył i nie służy już swojemu pierwotnemu celowi.

Sprawa przeciwko

Ważnym argumentem przeciwko włączeniu szeregu zachowań do koncepcji uzależnienia jest to, że mogą one nie być uzależnieniami. Chociaż wzorce mogą być takie same, możliwe jest, że uzależnienie od substancji jest zupełnie innym procesem niż zachowania kompulsywne. Jak stwierdził dr Christopher Fairburn: „Fakt, że rzeczy są podobne lub mają wspólne właściwości, nie czyni ich takimi samymi. A skupianie się wyłącznie na tych podobieństwach… odwraca uwagę od różnicy między tymi zachowaniami”.

Innym argumentem przeciwko włączaniu zachowań niesubstancjalnych do teorii uzależnień jest to, że fizyczne konsekwencje używania alkoholu i narkotyków są tak poważne, że uwzględnienie mniej szkodliwych działań osłabia znaczenie „prawdziwych” uzależnień i czyni je bardziej społecznie akceptowalnymi. To trywializuje nasilenie uzależnienia od alkoholu i narkotyków, sprawiając, że te substancje wydają się tak nieszkodliwe, jak spędzanie zbyt dużej ilości czasu w centrum handlowym lub nadmierne objadanie się ciastem czekoladowym.

Ponadto, niektórzy uważają, że zaliczanie do uzależnień czynności nie związanych z substancjami oznacza, że ​​termin ten jest używany tak luźno, że można go zastosować do każdego zachowania, a każdy może być postrzegany jako uzależniony od czegoś. Jim Orford cytuje innego psychologa, Hansa Eysencka, który mówi: „Lubię grać w tenisa i pisać książki o psychologii; czy to oznacza, że ​​jestem uzależniony od tenisa i pisania książek?”

Gdzie to stoi

Media nadal używają etykiety uzależnienia do opisywania nadmiernego zachowania i jest używane w codziennym języku, gdy ludzie szukają pomocy dla własnego nadmiernego zachowania i swoich bliskich.

W odpowiedzi na krytyków podejścia do uzależnień włączających:

Indywidualne i specjalne aspekty każdego uzależniającego zachowania można rozwiązać, podczas gdy ludzie pracują nad psychologicznymi aspektami swojego uzależnienia i można je zintegrować z podejściami medycznymi.

Żartobliwy argument, że uzależnienie można zastosować do wszystkiego, co lubi każdy, nie ma sensu. Nie cieszy się aktywnością, która czyni ją uzależnieniem, angażuje się w nią tak nadmiernie, że cierpią inne dziedziny życia. Jeśli Hans Eysenck grał tak dużo w tenisa, że ​​cierpiał na jego zdrowie i relacje, to absolutnie mógłby być uzależniony od gry w tenisa. To samo dotyczy jego pisania książek.

9 najlepszych programów terapii online Wypróbowaliśmy, przetestowaliśmy i napisaliśmy bezstronne recenzje najlepszych programów terapii online, w tym Talkspace, Betterhelp i Regain.

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave